Makijażowi Ulubieńcy Lutego

Witajcie Kochani! 

Dzisiaj mam dla was nowy post z moimi ulubieńcami tego miesiąca.  W styczniu nie było ulubieńców bo jakoś żaden kosmetyk jakoś nie wychodził przed szereg, za to w tym miesiącu nazbierało się tych ulubieńców tyle, że podzielę znowu na makijażowych jak i na pielęgnacyjnych. 

Dzisiaj wam przedstawię moich Ulubieńców Makijażowych a na dniach pielęgnacyjnych. 

Jeśli jesteście ciekawi co mnie w tym miesiącu zachwyciło to zapraszam do dalszej części postu.

 Jakiś czas temu sięgnęłam po resztkę mojego starego podkładu z Revlonu i od razu przypomniałam sobie czemu w ogóle go używałam. Jest znakomity, idealnie kryje, długo się utrzymuje na buzi i bardzo ładnie wygląda. Według mnie jest to taki jeden pewnik, który zawsze powinno się mieć u siebie w kosmetyczce. 

W Lutym również skończył mi się mój ulubiony puder transparentny. Byłam akurat w Galerii Mokotów i postanowiłam że wstąpie do Paese i zakupię kolejny. Ku mojemu zdziwieniu nigdzie go nie było. Pani powiedziała, że niestety wycofali go ale w zmian jest puder Paese High Definition mój jest w nr 01  Light Beige. Idealny zastępca. Bardzo ładnie się rozprowadza, opakowanie też bardzo przyjemne, nie wysypuje się puder całościowo na wieczko jak to czasem bywa. Idealne wykończenie makijażu. 

Chyba luty był miesiącem powrotów do moich takich pewniaków, że tak powiem. Wróciłam do mojego Różu do policzków z Inglot nr 81. Idealnie cukierkowy , żywy i ożeźwiający kolorek jasnego Różu.  

Bronzer mój ulubiony ostatnio to ten z paletki Wibo. Bardzo ładny ciepły kolor, ładnie się prezentuje i ciężko zrobić sobie nim plamę. Co do resztki rzeczy w tej paletce niestety nie jestem przekonana. 

Rozświetlacz w dalszym ciągu to ten z Lovley.

Tak tak znowu powrót. Przy okazji promocji w Hebe zakupiłam sobie tusz ogórkowy ten "bardziej czarny". Miałam go kiedyś i był tak samo dobry jak ten mój ukochany z Bourjois lecz mojej córce zachciało sie ulepszyć mu strukturę i dolała tam mydła i później jakoś nie było okazji by go kupić.  Teraz była to idealna okazja na promocji tym bardziej, że mój Bourjois niestety już się skończył.  

Eyeliner z Loreal to mój absolutny ulubieniec. Idealnie precyzyjny, niezawodny. Z łatwością można nim wyczarować idealne kreski.

A tutaj ciąg dalszy moich zakupów na aliexpress. W sumie dla śmiechu i bardziej z ciekawości kupiłam te szablony do idealnego kształtu brwi. Powiem wam szczerze, że nie żałuję ani trochę. Bardzo fajne wzory i jeśli ktoś nie za bardzo wie jak malować brwi i jaki kształt im nadać bo na prawdę polecam.

Głośno się zrobiło ostatnio na temat nowych szminek z Rimmel. W sumie nie dziwię się bo są idealne ♡ a z racji tego iż jestem miłośniczką makijażu ust to nie mogłam przejść obojętnie obok.

Wybrałam sobie takie dwa kolorki. Nr 200 jest takim różem nudziakowym a nr 300 to bardzo soczysta pomarańczowa czerwień.  Bardzo długo się utrzymują na ustach i przyjemną mają konsystencję. 

Myślę, że warto mieć w swojej kosmetyczce jedną przynajmniej. 

Ulubieńcem Lutego z pewnością są moje nowe pędzle z aliexpress. Bardzo dobrze wykonane, przyjemne dla oka, miękkie i idealnie pomagają przy wykonywaniu makijażu. Zdecydowanie polecam. Moje koleżanki również sobie zamówiły i są takiego samego zdania :-) 

Jeśli zapytacie mnie jaki gadżet pomocny przy wykonywaniu makijażu itp warto mieć i to taki Must Have to powiem wam od razu, że jest to gąbka do mycia pędzli. Produkt niezastąpiony, bardzo bardzo pomocny. Pędzle myje się o wiele szybciej, wygodniej i bardzo dobrze się domywają. 

Kochani to by było na tyle z moich Ulubieńców Makijażowych Lutego. Jestem bardzo ciekawa jakie jest wasze zdanie na temat tych rzeczy, które mnie tak zachwyciły.  Dajcie znać w komentarzach. Miłego wieczoru :-*