Autumn Blossoms

Hej Kochani! Ostatnio byłam w drogerii Natura na promocji -40% na kosmetyki do makijażu i znalazłam tam kolejną odsłonę paletki My Secret. Tym razem jest to jesienna edycja o nazwie Autumn Blossoms. Paletka wydała mi się ciekawa bo ma bardzo fajne neutralne kolory, matowe, może z lekkimi drobinkami. Dwa cienie od prawej strony na górze i na dole są bardziej matowe a te po lewej stronie są perłowe. 

Przyznam szczerze, że robiłam ich swatche w drogerii i byłam pod wrażeniem pigmentacji, więc stwierdziłam biorę (cena 4,99zł) i coś wam zmaluję. 

Do tego za ok14zł kupiłam ten kultowy cień Maybelline Color Tattoo 24 Creme De Rose 91. Wcześniej miałam dwa cienie i spisały się super ale były bardziej odważne, więc stwierdziłam, że wezmę jakiś neutralny taki ala baza pod wszystkie cienie.

Jeśli jesteście ciekawi co zmalowałam tą paletką to zapraszam dalej :) 

Ps. Od razu dodaje iż zdjęcia wrzucone tutaj nie były poddane obróbce z racji tego by nie straciły na wiarygodności i by oddały rzeczywisty kolor. Tak samo zdjęcia na których jestem ja :)

Stwierdziłam, że to będzie znakomity makijaż do ''koktajlu'' zamiast do kawy itp :) Akurat byłam w trakcie drugiego śniadania więc idealne połączenie.

Twarz mam już wykremowaną i idealnie przygotowaną do nakładania podkładu itp.

Standardowe trio do podstawy makijażu :) Podkład 123 Bourjois, korektor Bell i puder transparentny Paese.

Już po nałożeniu podkładu :) czas na łyk koktajlu :)

Zaczynamy! Na całą powiekię jak i na załamanie i pod łuk brwiowy właśnie nałożyłam ten cień Color Tattoo.

Na całą powiekę ruchomą nałożyłam ten pierwszy najjaśniejszy cień z tej naszej przewodniej paletki. Cień ma bardzo ładny cielisty odcień z połyskującymi delikatnie na różowo drobinkami.

Cień pastelowo ciemny brudny róż nałożyłam na całe załamanie powieki plus do połowy powieki ruchomej od zewnętrznego kącika oka.

Brązowy cień nałożyłam na sam kącik zewnętrzny oka i rozblendowałam do środka i do dołu na ruchomą powiekę.

Na sam koniec delikatnie dodałam ten najciemniejszy fioletowy cień ale tylko na górną partię powieki, na załamanie i co najważniejsze tylko na samym zewnętrznym kąciku, by się tam coś zadziało.

Ostatni bardzo ciekawy ruch to pędzelkiem nałożyłam korektor by poprawić kształt cienia na powiece, by miał takie ostre zakończenie z racji też tego, że będę rysować kreskę czarną więc zdecydowanie również jest to trik by jak najprecyzyjniej namalować kreskę.

Cieniem brudnego różu i pierwszym najjaśniejszym zaznaczyłam powiekę dolną.

.

Do połowy powieki namalowałam kreskę czarną kredkę z jaskółką tak jak właśnie się kończy cień i roztarłam ją czarnym cieniem, akurat z innej paletki cieni.

 

Efekt końcowy malowania cieniami prezentuje się właśnie tak :

Na rzęsach jak ostatnio mój ulubiony tusz z Bourjois twist and Volume.

Teraz czas na konturowanie twarzy by nasz makijaż i nasza twarz nie była płaska.

Ostatnio podpatrzony trik by pomiędzy konturowaniem buzi a żuchwą nałożyć dość pudru transparentnego i zostawić na trochę a resztę później zmieść dużym pędzlem. Baaardzo fajny efekt.

Na usta trafiła moja ostatnia zdobycz, kredka do ust z Golden Rose w odcieniu neutralnego brudnego różu, idealna do tego makijażu.

Efekt już definitywnie końcowy:

Zdjęcie zrobione telefonem dla porównania :)

 

Makeup zrobiony tą paletką w innej formie:

Podsumowanie:

Jak dla mnie jest to najlepsza paletka z My Secret.Od czasu zakupu żadną inną nie wykonuję makijażu. Jest idealna do makijażu dziennego jak i właśnie mocniejszego. Cienie są super napigmenotwane, trwałe i bardzo nasycone. Doskonale się na nich pracuje, można ich dokładać dokładać, rozcierać, stopniować. 

Jak dla mnie jest to najlepszy zakup chyba na tych całych wyprzedażach, które teraz trwają i będą :)

A cena 4,99zł wprost IDEALNA ;)

Mam nadzieję, że wam się makijaż podoba, zarówno mój jak i na mojej przyjaciółce, gdzie miałam mega radochę ją malować do sesji jesiennej.

Zapraszam do komentowania ! :)

Miłego dnia! :*