Hej, dzisiaj postanowiłam, że podzielę się z wami moją rutyną wieczorną, czyli jakie kosmetyki używam kiedy wieczorem chcę się już pozbyć makijażu i przygotować twarz na noc.
Na sam początek zazwyczaj na dwa waciki używam płynu micelarnwgo z Garniera. Bardzo go lubię i nie powoduje on u mnie żadnych podrażnień i doskonale zmywa mój makijaż. Zazwyczaj właśnie nasączam dwa płatki wacików, przykładam do oczu na chwilkę by plyn dostał się na oczy i powoli zaczynam delikatnymi ruchami do wewnątrz oczyszczać oczy z makijażu a później całą twarz.
Na sam początek zazwyczaj na dwa waciki używam płynu micelarnwgo z Garniera. Bardzo go lubię i nie powoduje on u mnie żadnych podrażnień i doskonale zmywa mój makijaż. Zazwyczaj właśnie nasączam dwa płatki wacików, przykładam do oczu na chwilkę by plyn dostał się na oczy i powoli zaczynam delikatnymi ruchami do wewnątrz oczyszczać oczy z makijażu a później całą twarz.
Kiedy już zmyję makijaż zabieram się za głębsze oczyszczanie mojej skóry gdzie z pomocą przychodzi mi moja ukochana szczoteczka do twarzy oraz żel do mycia twarzy ziaja liście manuka. Tutaj właśnie zazwyczaj dozuję 2 pomki na szczoteczkę i okrągłymi ruchami oczyszczam twarz. Uwielbiam ten element mojego rytuału.
Po zastosowaniu tego duo już moja buzia jest przygotowana na aplikację kremu na noc oraz kremu pod oczy.
Ale właśnie zanim zastosuję krem na noc to osuszoną twarz zwilżam jeszcze tonikiem z Ziaji z tej samej serii Liście Manuka. Jak już troszkę się tonik wtopi w skórę nanoszę krem pod oczy. Tutaj akurat juz mam na mega wykończeniu krem z ShinyBoxa CB krem pod oczy visage parafait. Już niestety zostało mi go gdzieś na 2 -3 razy więc może teraz wy polecicie mi jakis krem pod oczy dobry?
Po kremie pod oczy czas na krem na buzię. Tutaj również mam Ziaję Liście Manuka. Jak na razie w sumie nie jestem aż tak przekonana co do tego kremu. Na pewno bardzo mocno nawilża ale nic więcej nie robi więc chyba wrócę do łask mojego olejku arganowego na noc z Bielendy.
Tutaj kochani jeszcze jak jestem bardzo zmęczona albo chcę odprężyć się po ciężkim dniu w pracy sięgam po żelową maskę (dostępną w każdym Rossmanie). Wstawiam ją na 20min. Do lodówki bądz na 10 do zamrażarki i nakładam na tą moją zmęczoną buzię. Efekt ukojenia i odprężenia natychmiastowy. Często też myślę, że jej już taka ciepła a chiałabym jeszcze w niej poleżeć.
I tak oto Kochni właśnie prezentuje się moja rutyna codzienna - wieczorna. Zdradźcie mi koniecznie swoją i może napiszcie mi jaki krem teraz po oczy mi byście poleciły. O i właśnie mam do was pytanie właśnie znając siłę internetu zapytam się was. Mam taki problem, iż jak wychodzę na dwór zawsze wtedy oczy zaczynają mi łzawić. Tylko na dworzu. Ogólnie nie jestem na nic uczulona itp. Zastanawiam się co to może być i czy sięgnąć po zwykłe krople do oczu czy jak? Może wy miałyście tak samo? Koniecznie dajcie mi znać! Buziaki :-*
Ps. Post ten nie jest sponsorowany przez żadną tu pokazaną markę. Akurat tak się złożyło, że większość produktów to Ziaja.
ciężko powiedzieć co może być przyczyną. może zanieczyszczenia w powietrzu? na suche oczy bym coś poleciła ale na to niestety nic :(
OdpowiedzUsuńCzytałam trochę w internecie i to może być przez przesuszone oczy i jak wychodzę na dwór to wiatr je podrażnia i one wtedy produkują więcej łez. Kiedyś myślałam, że to normalne ale ostatnio się nasiliło, może coś mi w aptece poradzą :-)
OdpowiedzUsuń