Cześć ponownie. Coś te Święta mnie motywują do pisania dla was. Tym razem będzie to makijaż, którego w takiej formie na bloga nie robiłam. Makijaż jest rozświetlający, wiosenny i piękny ♡
Zaczynamy od oczyszczenia twarzy wacikiem i płynem micelanrym.
Gdy już nasza twarz jest oczyszczona, nakładamy krem bb tutaj ja mam z ziaji.
Kiedy krem nam już troszkę się wtopi w twarz możemy przejść do nakładania podkładu oraz korektora. Ja tutaj do tego makijażu użyłam podkładu rozświetlającego Rimmel Wake me up nr.100 i korektora pod oczy Maybelline Affinitone 01. Po nałożeniu podkładu i korektora całość troszkę przykryłam pudrem Paese 2.
Teraz kolej na wykonturowanie twarzy. Do tego posłużyła mi paletka Makeup Revolution Euphoria z niej skorzystałam z bronzera. Naniosłam go pod kości policzkowe tak do polowy, na całe obramowanie twarzy oraz na boki nosa. Kiedy mamy twarz już muśniętą bronzerem nakładam róż akurat tutaj firmy Vibo Blush jest to róż z rozświetlaczem ale tylko samego różu tu użyłam. Lecz nasz makijaż ma być rozświetlony więc rozświetlacza Vibo naniosłam na kości policzkowe bliżej oczu, na boki czoła i oczywiście na łuk kupidyna.
Czas na brwi. Brwi wyrysowałam za pomocą najpierw jasnego cienia z My Secret Romantic Date i uzupełniłam później je ciemniejszym cieniem a na koniec lekko przejechałam korektorem do brwi Eveline tym ciemniejszym.
Ok tak prezentuje się cała podstawa makijażu tarzy i teraz możemy przejść do makijażu oczu.
Jako baze pod cienie zastosowałam Makeup Revolution. Do tego makijażu posłużyła mi zakopana na dnie szafy paletka Makeup Revolution What You Waiting For.
Ok to najpierw zaczynam od naniesienia, wklepania na całą powieke jak i pod łuk brwiowy jasnego matowego cienia. By oko powiększyć rozjaśnić.
Gdy już to mamy zrobione zaczełam od nanoszenia małym pędzelkiem do blendowania taki tutaj fioletowo-różowy cien, który jak się okazuje nie jest na powiece taki jak na palecie no ale też jest dobry. Nakładam na 1/3 powieki i rozcieram okragłymi ruchami również ponad załamanie.
Jak już cień mamy ładnie zblendowany, roztarty nakładam taki łady połyskujący róźowy cień. Zwykłym płaskim pędzelkiem nanosze go na resztę powieki lecz nie przekraczam jej załamania.
Teraz Kochani biorę większym pędzelkiem do blendowania jasny różowy matowy cień i nakładam go na załamanie powieki ale tylko od wewnętrznego kącika do początku najciemniejszego cienia. Okragłymi jak i pociągłymi ruchami rozcieram ten cień na załamaniu.
Po czym nakładam troszkę ciemniejszy matowy róż na załamanie powieki mieszam w tym miejscu gdzie się łączy ten wcześniejszy matowy róż z ciemnym cieniem i troszkę też na niego.
Gdy już to mamy zrobione nakładam taki jasny mieniący się złoty na same kąciki oczu.
Po czym już na sam koniec wracam do mojego pierwszego cienia najjaśniejszego i dużym pędzelkiem do blendowania poprawiam wszystkie krawędzie bądź tam gdzie coś za bardzo wyszło. Czyli omiatam nim całą powierzchnię oka nad brwią i troszeczkę omiatam nim cały makijaż oka.
Zabieram się już tylko za domknięcie makijażu czyli makijaż dolnej powieki. Całą długość omiatam matowym jasno różowym cieniem. Od połowy do końca tym połyskującym różowym cieniem a 1/3 tym samym co na górze najciemniejszym cieniem.
Na sam koniec dolną powiekę też pędzelkiem do blendowania dużym i jasnym matowym cieniem poprawiam krawędzie i to co np osypało się pod okiem.
Tak Kochani prezentuje się makijaż oka.
Można go już na tym etapie skończyć dać tusz do rzęs ale ja jednak podjełam się by dodać kreski.
Do tego podłuży mi pędzelek inglot oraz eyeliner maybelline żelowy w słoiczku.
Teraz zostało wytuszować rzęsy i skończone.
Makijaż ust miaĺ być wykonany tymi dwoma pomadkami ale jednak zostałam tylko przy matowej pomadce Golden Rose 08 i "vłala" :-)
Dajcie znać czy makijaż wam się podoba. Jest to można powiedziec pierwszy mój makijaż na bloga i bardzo mi się to spodobało i myślę będę częsciej tu takie makijaże zamieszczać jak tylko będę miała troszkę czasu.
Pozdrawiam :-)
mnie się podoba :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :-)
Usuń