Przejdź do głównej zawartości

Czerwono-czarne Smoky

Hej Kochani :-)
Dawno nie pisałam, wiem. W pracy mnie nie oszczędzają ledwo mam czas rano się ogarnąć a wieczorem lewo mam czas na 30min z książką. Jednak wczoraj gdy się malowałam miałam ochotę na mocny makijaż. Pomyślałam, że chyba jeszcze nigdy nie używałam czarnego cienia. Więc nie wiele myśląc telefon w dłoń i robiąc makijaż robiłam dla was zdjęcia. Jeśli jesteście ciekawi zapraszam dalej do czytania :-)
Zaczynamy od bazy na powieki. Zdecydowałam się najpierw wykonać makijaż oczu a dopiero później nanoszenie podkładu etc.
Po nałżeniu bazy na załamanie powieki miękką kredką obrysowuję linię załamania, nie koniecznie dokładnie ponieważ później i tak rozcieram tą kreskę pędzelkiem mniejszym do blendowania cieni.




 Kiedy mamy już taki efekt roztarcia kredki zabieram się za zmatowienie powieki ruchomej i łuku brwiowego, najjaśniejszym cieniem z paletki Zoeva Smoky.
Kiedy już to mamy zrobione przechodzę do naniesienia takiego czerwono-różowego cienia firmy Kobo. Zdecydowałam się na ten cień ponieważ mam ochotę ubrać dziś swoją czerwoną koszulę w kratę. Cień nanoszę na całą powiekę ruchomą wklepując go by zachował dokładnie swój kolor.

Po czym najjaśniejszym różowym cieniem z palety Zoeva zaznaczam całe załamanie powieki.


Tym ciemniejszym różowym zaznaczam również załamanie lecz już tylko do połwy.

Tutaj już wychodzi nam taki efekt.

Teraz najlepsza i najtrudniejsza jak dla mnoe zaczyna się zabawa z czarnym cieniem. Czarny cień delikatnie wklepuję w 1/3 powieki zwewnętrznej i powoli rozcieram delikatnymi okrążeniami pędzelką ku górze.

 Spokojnie jeśli coś nie wychodzi albo za bardzo gdzieś wyjedziemy tym cieniem można wrócić do tego najjaśniejszego cienia i pokryć niechciane miejsce nim.

Tak prezentuje się już makijaż kiedy mamy wszystkie cienie już na swoim miejscu.



Oczywiście na tym etapie możemy zakończyć i przejść do nakładania podkładu, konturowania twarzy i tuszowania rzęs. Jednak ja postanowiłam jeszcze dalej się pobawić :-)

Postawiłam na podkład które będzie miał idealne krycie i nie rozświetlający więc sięgnełam po podkad z Inglota HD. Korektor mój ukochany pod oczy, wszystko przypudrowałam Paese. Jeśli chodzi o konturowanie twarzy postawiłam na chłodniejsze tonacje. Bronzer Kobo i róż Inglot 81.

Tutaj mam zestaw standardowy do brwi. Paletka My Secret i korektor do brwi Eveline. Dalej tak jak mówiłam nie poprzestałam na tylko cieniach ale i zabrałam się do malowania kresek.

Tak prezentuje się efekt końcowy proszę was :-)


Czas ubrać ulubioną koszulę i można iść na spotkanie z Ukochanym ♡


A tutaj poniżej Kochani zdjęcia jak makijaż prezentuje się w świetle dziennym.



Mam nadzieję, że wam się podoba. Niestety mam ograniczone możliwośći jeśli chodzi o robienie zdjęć. Służy mi do tego tylko mój S4 ale i tak mam nadzieję, że coś widać.
Dziś jeszcze na moim blogu pojawi się Projekt Denko ale to już wieczorem :-)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wakacje w Bułgarii

Witajcie Kochani!  Jakiś czas mnie tu nie było a to akurat było spowodowane pewnymi problemami jak i pewna wycieczką - wakacjami. Teraz Naładowana nową pozytywną energią wracam do żywych i na początek mam dla was post z wakacji, czyli taką foto relację.  Ja osobiście uwielbiam takie posty oglądać i czytać u innych więc sama też przygotowałam.   Uwielbiam oglądać mnóstwo kolorowych zdjęć i oglądać to szczęście uchwycone na zdjęciach. Jeśli wy również chcecie zobaczyć jak spędziłam wakacje to zapraszam do dalszej części postu. Ostrzegam!!! Dużo, dużo zdjęć!!  Miłego oglądania :-*

Denko

Hej hej Kochani! Dzisiaj mam dla was post, którego w sumie dawno nie było.  Ostatnio zwalniam dużo miejsca w łazience przez co dość dużo produktów zużyłam. Postanowiłam się z wami podzielić moją opinią na ich temat. Jeśli jesteście ciekawi co mnie zachwyciło i co z tego wam polecam to zapraszam do dalszej części postu.

Złoty Zestaw Na Jesień Do Pielęgnacji Włosów

Hej Kochani! Dzisiaj mam dla was obiecany post odnośnie mojej jesiennej pielęgnacji włosów.  Mogę wam spokojnie powiedzieć, że jest to magiczna złota kuracja, która idealnie wpasowała się w naszą Złotą Jesień, która swoją drogą już chyba dobiegła końca. Dlatego tym bardziej zapraszam was na post do ogrzania się przy nim. Obowiązkowo do lektury przygotujcie sobie ciepłą herbatkę ! :)