Przejdź do głównej zawartości

Recenzja Pędzle Mario Luigi

Hej Kochani dzisiaj przygotowałam dla was mini recenzję zestawu pędzli do makijażu które zamówiłam już jakiś czas temu i tak używam od tamtej pory.

Pędzle Mario Lugi zamówiłam na allegro. W związku iż zaczynała się moja głębsza przygoda z makijażem stwierdziłam, że te pędzle które posiadam nie nadają się do użytkowania. Pędzle poprzednie też kiedys były zamówione z allegro po taniości.
 Pędzle Mario Luigi kosztowały mnie 119zł plus przesyłka. Jak na pędzle, które mają nam służyć do takiego bardziej profesjonalnego makijażu nie były zbyt drogie. Na allegro jest masa różnych pędzli, zestawów i przyznam szczerze nie potrafiłam się zdecydować.

W moim wybranym zestawie znajduje się 16 pędzli z czego 2 są do podkładu, 1 do pudru, 1 do różu bądź bronzera i 1 do korektora, bądź też na upartego do podkładu a reszta do makijażu oczu i brwi.

Muszę przyznać, że są bardzo milusie w kontakcie z twarzą. Co najważniejsze nie podrażniają, nie robią się twarde a wręcz przeciwnie. Makijaż nimi to czysta przyjemność.
Niestety pędzielki te nie mają numerków więc będę musiała wam jw opisywać. (Pędzelki na zdjęciach z różowym tłem są jeszcze mokre po umyciu).
Te dwa Skarby służą mi właśnie do aplikowania podkładu. Używam ich zamiennie. Faworytem jest jednak ten ścięty na płasko z racji tego, iż ja lubię podkład wklepać by był trwalszy i dzięki temu pędzelkowi lepiej mi to idzie. Aczkolwiek ten obok bardziej okrągły wcale nie jest gorszy.

 Tym pędzelkiem nakładam puder. Jest to największy pędzelek w zestawie. A jaki milusi ♡ po prostu świetny!!

A tutaj te perełki służą mi do nakładania różu oraz bronzera (ten scięty) a ten obok języczkowaty do nakładania korektora. Miałam kiedyś podobny z drogerii i nakładałam nim podkład aczkolwiek teraz bardziej mi się przydaje do korektora.
Tutaj Kochani jest cała reszta pędzelków. Pierwszy służy mi czasami do korektora pod oczy. Drugi to najukochańszy pędzel mój do blendowania cieni. Super blenduje, nie osypuje ani nie zatraca pigmentacji. Dalej to taki fajny pędzelek płaski do nakładania cienia na całą powiekę. Następny też jest fajny używam go do blendowania ciemnych cieni już tych końcowych. Dalej pędzelek mniejszy taki do blendowania akurat nim nakładam ciemne cienie do smoky. 
Następny pędzel najcieńszy Kochani służy mi do nakładania eyelinera w kremie. No jest cudowny. Już dzięki niemu odzwyczaiłam się stosować eyelinera w kredce oraz w pędzelku. Dzięki niemu kreska jest taka jaka chce i bardzo precyzynja. Następnego pędzelka też używam jak chcę zrobić grubszą kreskę no a dalej te pędzelki służą mi do malowania brwi. 
Tak oto prezętują się Kochane pędzelki Mario Luigi. Jak już zdążyliście zauważyć po moim opisywaniu ich na prawdę je pokochałam ♡ 
Są precyzyjne, profesjonalne, ładne, miłe, miękkie. No same zalety w nich widzę a mam je ponad miesiąc no i mają już nie jedno mycie za sobą. A co najważniejsze nie zauważyłam ani razu by wychodziło włosie. Więc podpisuje się rękoma i nogami zdecydowanie POLECAM ♡ :-)




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wakacje w Bułgarii

Witajcie Kochani!  Jakiś czas mnie tu nie było a to akurat było spowodowane pewnymi problemami jak i pewna wycieczką - wakacjami. Teraz Naładowana nową pozytywną energią wracam do żywych i na początek mam dla was post z wakacji, czyli taką foto relację.  Ja osobiście uwielbiam takie posty oglądać i czytać u innych więc sama też przygotowałam.   Uwielbiam oglądać mnóstwo kolorowych zdjęć i oglądać to szczęście uchwycone na zdjęciach. Jeśli wy również chcecie zobaczyć jak spędziłam wakacje to zapraszam do dalszej części postu. Ostrzegam!!! Dużo, dużo zdjęć!!  Miłego oglądania :-*

Denko

Hej hej Kochani! Dzisiaj mam dla was post, którego w sumie dawno nie było.  Ostatnio zwalniam dużo miejsca w łazience przez co dość dużo produktów zużyłam. Postanowiłam się z wami podzielić moją opinią na ich temat. Jeśli jesteście ciekawi co mnie zachwyciło i co z tego wam polecam to zapraszam do dalszej części postu.

Złoty Zestaw Na Jesień Do Pielęgnacji Włosów

Hej Kochani! Dzisiaj mam dla was obiecany post odnośnie mojej jesiennej pielęgnacji włosów.  Mogę wam spokojnie powiedzieć, że jest to magiczna złota kuracja, która idealnie wpasowała się w naszą Złotą Jesień, która swoją drogą już chyba dobiegła końca. Dlatego tym bardziej zapraszam was na post do ogrzania się przy nim. Obowiązkowo do lektury przygotujcie sobie ciepłą herbatkę ! :)