Cześć Kochani!
Dzisiaj mam dla was moich ulubieńców pielęgnacyjnych stycznia. Niektóre z nich są ogólnie moimi ulubieńcami nie tylko stycznia ale mimo wszystko postanowiłam wam je pokazać. No to nie ma na co czekać zaczynamy.
Dzisiaj mam dla was moich ulubieńców pielęgnacyjnych stycznia. Niektóre z nich są ogólnie moimi ulubieńcami nie tylko stycznia ale mimo wszystko postanowiłam wam je pokazać. No to nie ma na co czekać zaczynamy.
Pierwszym kosmetykiem jaki mnie urzekł jest żel myjący na dzień/na noc z Ziaji z serii Oczyszczanie - liście manuka przeznaczony do skóry normalnej, tłustej i mieszanej.
Co muszę pierwsze powiedzieć uwielbiam takie płyny, żele z pompką kocham wręcz, łatwe wygodne w stosowaniu raz dwa i już. Często nawet zamiast używać płynu micelarnego od razu tym żelem myję buzię i zmywam makijaż, To już jest moje drugie opakowanie i na pewno sięgnę jeszcze po następne z resztą proszę za taką cenę?! <3 Najlepsze w nim też jest to iż nie pozostawia tej skóry po umyciu takiej naciągniętej a to duży plus!
Jak już jesteśmy przy pielęgnacji twarzy to oczywiście nie może zabraknąć nam płynu micelarnego z Garnier. Płyn jest bezzapachowy, łatwo usuwa makijaż nie ważne jakiego rodzaju on by nie był. Nie trzeba trzeć wacikami oczu, nie podrażnia skóry i na prawdę producent myślę nie skłamał jeśli chodzi o wydajność, cóż tutaj więcej o nim mogę powiedzieć no jest rewelacyjny ale to już chyba każdy wie.
No dobrze zostajemy jeszcze przy pielęgnacji twarzy. Ulubieńcem stycznia jest wypatrzony w biedronce zestaw startowy AQUA REFRESH 24H. Jest to program pięlegnacji skóry w 3 krokach.
Peeleng drobnoziarnisty, maseczka nawiłżająca oraz krem nawilżający na dzień i na noc.
No słuchajcie jak dla mnie rewelacja chociaż za sam zapach..... uwielbiam jak kosmetyki tak dobrze pachną. Peeling przypomina mi ten z Perfecty gruboziarnisty i jest na prawdę taki jaki lubię. Maseczka jest na 10-15 minut później się ją wyciera wacikiem a na sam koniec właśnie ten krem w słoiczku. Bardzo mi się podoba takie wydanie, uwielbiam kremy w takich słoiczkach bardzo estetycznie to wygląda. Najważniejsze, że po zastosowaniu takiego trio skóra na prawdę jest oczyszczona, nawilżona od razu ma lepszy koloryt no i jak dla mnie najważniejsze pięęęknie pachnie. Cena Kochani też jest rewelacyjna bo zapłaciłam za to ok 11 zł i jak zastosowałam pierwszy raz od razu następnego dnia poleciałam po następne opakowanie więc na prawdę polecam w 100%
Ten zestaw startowy jest do każdego rodzaju skóry.
No dobrze więc lecimy dalej. Następny produkt jaki chcę wam pokazać, polecić pochodzi z Rossmana. Płyn do higieny intymnej z aloesem FACELLE. Płyn niby jak każdy inny lecz moim zdaniem najlepszy. Stosowałam wiele płynów z Ziaji np i jednak nie mogę się przekonać do bezzapachowych płynów. Możliwe że te bezzapachowe bardziej działają lecz mimo wszystko jestem przyzwyczajona iż moja skóra, moje ciało po kąpieli czy to prysznicu musi pachnieć bo inaczej czuję się źle z tym i najlepiej jakbym jeszcze raz poszła się umyć :)
Tak więc ten płyn ma jeszcze jedną zaletę iż można nim myć ciało. Kiedyś czytałam gdzieś w internecie, że najlepiej takimi płynami myje się buzię z racji tego iż mają delikatne substancje, które również są w płynach bo mycia buzi.
Kolejni moi ulubieńcy pielęgnacyjni to są pomocnicy do czasu relaksacyjnego.
Jodowana sól do kąpieli BignoSpa
Wellness&Beauty Żel do kąpieli i pod prysznic z owocowymi ekstraktami z mango i papai
Cukrowy peeling do ciała ujędrniający Perfecta SPA Creme Brulee
Kochani lepszego zestawu nie miałam. Sól do kąpieli zakupiłam na sklepie w Auchan. Jest delikatna, bardzo przyjemnie pachnie i taka drobnoziarnista. Kiedyś wysypałam na swoje ręce troszkę tej soli i potraktowałam to jak peeling do rąk, O matko jakie to było przyjemne i co najważniejsze moje ręce na prawdę później były bardzo gładkie i pachnące. Zastanawiałam się czy też nie zrobić tak jak usłyszałam kiedyś w Perfekcyjnej Pani Domu żeby nasypać soli do kąpieli ulubionej do słoiczka zakryć bawełnianą ściereczką taką z tych cieńszych, zawiązać wstążeczką i wstawić do szafy by ładnie pachniało, bo na prawdę zapach jest rewelacyjny!
Żel pod prysznic i do kąpieli oczywiście również uwielbiam za zapach. Bardzo koi zmysły i nie ma nic lepszego na wieczorną kąpiel odprężająco-relaksacyjną.
Cukrowy peeling do ciała to coś niesamowitego, Jest bardzo skuteczny, gruboziarnisty a do tego pachnie tak słodko, Najczęściej używam go podczas mojego takiego zabiegu wyszczuplającego.
Biorę prysznic i masuje tym peelingiem uda, brzuch, pośladki i ramiona za pomocą takie przyżądu do masażu. Robię to silnymi i szybkimi ruchami, później spłukuję i na koniec po prysznicu idą w ruch kremy wyszczuplające i ujędrniające. Mega super efekt gładkiej i zadbanej skóry
Na koniec zostawiłam suchy szampon Batiste. Kochani ile ja się naszukałam suchego szamponu nie wie nikt! W ogólnie nie mogłam żadnego znaleźć a to wykupione, a to nie ma itp. I któregoś dnia przy okazji będąc w HEBE zobaczyłam go.... stał sobie taki o na promocji. Kosztował 11zl od razu musiałam go wziąć tym bardziej że dużo dobrego o nim słyszałam, tylko myślałam, że on nie jest dostępny w Polsce bo dużo osób mówiło iż jest to produkt zagraniczny. Rękami i nogami podpisuje się pod tym, że jest mega super dobry, Na prawdę włosy od razu wyglądają na ładniejsze, zadbane mimo tego iż przed nałożeniem go wyglądały jak typowe natychmiast do umycia.
Także moi Kochni właśnie tak prezentują się moi ulubieńcy pielęgnacyjni Stycznia.
Zapraszam was Kochani do komentarzy, do opisania waszych ulubionych produktów pielęgnacyjnych, może i wasz produkt stanie się moim ulubieńcem.
Pozdrawiam was i ściskam bardzo mocno
Buziaczki :*
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za czas spędzony u mnie na blogu. Miło mi będzie jeśli zostawisz komentarz. Proszę nie pisz linków do swojego bloga ani że zapraszasz do siebie bo i tak to zrobię jak tylko czas pozwoli. Odwiedzam każdego bloga.
Dziękuję :)
asiooniek