Hej Kochani! Jakiś czas temu wpadłam na pomysł, że co sobota-niedziela będę wam dodawać jakiś swój makijaż. Jak go zrobiłam bardziej krok po kroku bądź np. same zdjęcia, to będzie zależało od tego ile będę miała czasu. Wiadomo, tutorial make up zajmuje dużo czasu a czasami niestety pracuję w weekendy, tak jak właśnie w ten. Czasami makijaż będzie złożony np. z wielu paletek cieni a czasami będzie tematyczny właśnie skupiający się na jednej paletce.
Dzisiaj mam dla was makijaż wykonany kosmetykami Makeup Revolution. Makijaż był wykonywany dwoma pigmentami rozświetlającymi jak i wyjątkową paletką Pro Looks Palete. Paletka ta jest bardzo fajnie skonstruowana, ładnie są pooddzielane cienie, które również mogą nam sugerować jakich cieni użyć razem do idealnego makijażu. Ja dzisiaj pomieszałam troszkę.
Tematem przewodnim mojego makijażu jest ''Glow'' czyli rozświetlenie powieki plus dobrze wykonturowana twarz z dużą ilością rozświetlacza.
Zazwyczaj nie używam do makijażu codziennego rozświetlacza w sumie nie wiem dlaczego kiedyś chociaż troszkę dodawałam np. pod łuk brwiowy. Chyba będę musiała do tego wrócić.
Rozświetlacz dobrze i z umiarem dodany bardzo ładnie ożywi nasz makijaż jak i doda nam świeżego''look'u''.
Jest też również dobry dla osób, które za nim nie przepadają ale tak jak wspomniałam jak dodać tylko odrobinkę na prawdę nie rzuca się w oczy ale makijaż wygląda dzięki temu na idealnie wykończony.
Troszeczkę wstępu a teraz możemy przejść do dalszej części postu by zobaczyć co ja takiego dzisiaj zmalowałam.
Na sam początek Kochani mała uwaga. Jeśli pracujemy z cieniami, które są sypkie, które wiemy, że bardzo się osypują na policzek i pod oczy, wtedy pierwsze co wykonujemy makijaż oczu. Jak już go skończymy mamy okazję wytrzeć np. chusteczką mokrą to co się osypało bez psucia całego makijażu.
Zdjęcie ''Przed''. :)
Tak jak właśnie wspomniałam wyżej jako pierwszy etap tego makijażu u
mnie był makijaż oczu. Wyrównałam koloryt powieki cieniem z Maybelline
Color Tatto Creme De Rose 91
Jak już wyrównałam koloryt powieki zaczęłam od jednej kropelki duraline z Inglot na wierzch dłoni. W tej kropelce troszkę umoczyłam pędzelek płaski, dzięki czemu cień sypki nie będzie się aż tak osypywać.
Na wierzch dłoni wysypałam sobie troszkę tego pigmentu jasnego. Z racji tego iż ciężko jest dawkować taki pigment lepiej najpierw wysypać go troszkę na dłoń i dopiero z dłoni pędzelkiem go nabierać.
Na całą ruchomą powiekę nie dociągając do wewnętrznego kącika oka nałożyłam ten jasny różowy cień, pigment połyskujący.
Na załamanie powieki na sam początek nałożyłam jasny różowy matowy cień i rozblendowałam na całe załamanie.
Z paletki również jasny złoty połyskujący cień dodałam na załamanie powieki, tym razem nie chciałam by w tym makijażu rzucał się w oczy matowy cień, by nie zdominował nam tego efektu ''glow''.
Na sam koniec na wierzch dłoni wysypałam pigment ciemniejszy i pędzelkiem delikatnie nałożyłam na 1/3 zewnętrznego kącika oka jak i rozprowadziłam na powiekę ruchomą jak i pociągnęłam go wyżej na załamanie powieki .
Makijaż dolnej powieki to złoty cień na całej długości roztarty matowym różowym cieniem.
Dodałam kreskę Eylinerem z Eveline, wytuszowałam rzęsy moim tuszem i to już za mną połowa makijażu ta najtrudniejsza.
Czas na brwi, podkład, korektor i puder transparentny.
Na sam początek Kochani mały trik. Jeśli chcecie by wasza buzia była dłużej matowa na duży puchaty pędzelek nakładamy troszkę pudru transparentnego i omiatamy nim całą buzią przed nałożeniem podkładu.
Po tym triku nałożyłam podkład. Tym razem wybrałam dawno nie używany podkład z Inglot HD. Świetnie się spisuje do makijażu trwałego takiego na większe wyjście.
Korektor jak zawsze pod oczy i puder transparentny jeszcze raz na całą buzię już dawkując go troszkę więcej.
Tak prezentuje się makijaż przed konturowaniem i przed wykończeniem go szminką.
Na puchaty, skośny pędzelek nabieram bronzera i omiatam nim troszkę poniżej kości policzkowej do połowy policzka, musi być bardzo widoczna linia, którą później rozetrzemy. Do tego bronzer rozprowadzam na całym ''zarysie twarzy' jak i na żuchwę'. Mniejszym pędzelkiem nakładam małą ilość bronzera i omiatam nim obie strony nosa by go ''wyszczuplić'' optycznie jak i na sam koniuszek nosa.
Teraz czas na puder transparentny nałożony na twarz gąbeczką w okolice delikatnie powyżej żuchwy. Wklepuję go delikatnie ale absolutnie nie do końca i zostawiam jak na razie taki.
Czas na róż do policzków, wiadomo najlepszym sposobem na nałożenie różu jest dosłowne uśmiechnięcie się i na te nasze ''pucki'' nałożyć róż ale pamiętając by zachować odstęp od nosa.
Teraz kochani większym pędzelkiem zatarłam wyraźne rysy bronzera i różu jak i ''zmiotłam'' puder transparentny, który pozostawiliśmy wcześniej.
Mniejszym pędzelkiem naniosłam rozświetlacz w takie miejsca jak:
- skronie
- pod załamaniem łuku brwiowego
- pod oczami
- grzbiet nosa
- łuk kupidyna
- brodę
i delikatnie roztarłam go palcami by zatrzeć właśnie ostre i wyraźne nakładanie.
Przy takim makijażu wybrałam delikatniejszą szminkę na usta i koniec.
Tak prezentuje się wykończony makijaż ''Glow''.
Ciężko mi bez profesjonalnej lampy było ten efekt uchwycić ale mam nadzieję, że mi się udało, :)
Zdjęcia przy użyciu flesza by dokładniej uchwycić efekt drobinek i efekt glow.
Kochane mam nadzieję, że makijaż się wam podoba i od czasu do czasu same się na nie skusicie. Zachęcam was do komentowania, dzielenia się opiniami jak i również do pomysłów jakie makijaże byście chciały tu zobaczyć.
Idealne kreski! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńBardzo lubie posty o makijażu <3
OdpowiedzUsuńświetne kosmetyki
Bardzo ładny makijaż. Ja niestety nie mam cierpliwości, ale może kiedyś się nauczę. Jakbyś miała w planach to z chęcią zobaczyłabym Smoky, ale w takim szybkim wydaniu - dla totalnych nieudaczników (takich jak ja), którzy nigdy przed wyjściem nie mają czasu:)
OdpowiedzUsuń